Karol

28.06.

Te dwa zdjęcia Karola dzieli tydzień. Jeżeli ktokolwiek nie jest w stanie uwierzyć, że zdrowy fizycznie kot potrafi w schronisku poddać się i postanowić umrzeć- niech spojrzy w Jego oczy.
Karol trafił do schroniska po śmierci opiekuna. Wyrwany z domowych pieleszy nie potrafił dać sobie rady. Nawet nie próbował dać sobie rady. Wśród kotów, które trafiają do schroniska prosto z domu, to w zasadzie reguła… 🙁
Karol został zabrany praktycznie w ostatniej chwili, a od dwóch dni trwa walka o Jego życie. Konsekwentne odmawianie jedzenia, brak reakcji na leki (stres pozwolił mu się skutecznie rozchorować także fizycznie), skutecznie utrudniają działanie. Startujemy z kosmicznymi wynikami krwi, ale najważniejsze żeby Karol uwierzył i walczył razem z nami.